Teraz już wiem kto to jest, BWA Studio, Wrocław

wernisaż: 07.12.2012, godz. 19.00 
wystawa grupowa 
Wystawa czynna od wtorku do piątku, godz. 16–19 









































MONIKA CICHOŃ, ALEKSANDRA CZERNIAWSKA, GALERIA RUSZ, BOŻENA GRZYB-JARODZKA, GRZEGORZ KORCZAK, KOBAS LAKSA, DOROTA NOWAK, SŁAWOMIR RUMIAK, MIRON WOJDYŁO 

Kuratorki: Alicja Klimczak-Dobrzaniecka, Patrycja Sikora 

Prawdę o sobie odkrywamy zwykle poprzez poznawanie historii rodziny. Świadomość pochodzenia i poczucie zakorzenienia, nawet jeżeli próbujemy się od nich odciąć, definiują nas samych. Nieraz z radością odnajdujemy w naszych przodkach siebie, czasami zaś na jaw wychodzą mroczne tajemnice rodzinne, o których wolelibyśmy nie wiedzieć. Dostrzeganie podobieństw między przedstawicielami różnych pokoleń, czy fundamentalnych różnic pomiędzy rodzicami a dziećmi to rytuał, który odprawiamy niezmiennie od zawsze, niekiedy także mimowolnie. 

„Teraz już wiem kto to jest” to wystawa o zbliżaniu się do drugiego człowieka. To moment, w którym – siedząc w fotelu z ciężkim albumem pełnym fotografii – nagle rozpoznajemy kogoś. Czasem samego siebie. I nie chodzi tu o dosłowną identyfikację, ale o odkrywanie różnych prawd na temat ludzkiej natury. Oglądanie wizerunku stanowiącego reprezentację danej osoby umożliwia nie tylko proces jej rozpoznania, ale przywołuje określone sytuacje czy relacje, które jej dotyczyły. Rekonstrukcja tych relacji zależy wyłącznie od nas samych, od naszej subiektywnej pracy intelektualnej i emocjonalnej, do tego jak coś zapamiętaliśmy, jak coś wspominamy. Utrwalony obraz, z którym zostajemy skonfrontowani, ewokuje wspomnienia, ale mechanizm identyfikowania jest siłą rzeczy wybiórczy, skazany na niekompletność, na fiasko. Bez względu na wykorzystane do jego stworzenia czy zapisu medium, jest on raczej potencjałem niż dokonaną prawdą o drugim człowieku, którego psychika pozostaje nieodgadnioną tajemnicą, niemożliwą do pokazania w sposób jednoznaczny i ostateczny. Zaproszeni do wystawy artyści posługują się rozmaitymi środkami artystycznego wyrazu - fotografią, malarstwem, grafiką, bilbordem, filmem, instalacją. Niektórzy z nich sięgają po ściśle przylegający do realiów życia dokument, inni podejmują grę z niejednoznaczną percepcją rzeczywistości, kreując jej dodatkowy, zmaterializowany w dziele sztuki wymiar. 

To, co najczęściej łączy ich artystyczne poszukiwana, co jest styczną ich działań, to kreacja intymnych, wielowarstwowych i wieloznacznych portretów modeli, w których poruszają problem wnikliwej obserwacji drugiego człowieka. Każdy z nich na swój sposób poddaje w wątpliwość obiektywizm prawd wynikających z postrzeganej rzeczywistości i możliwość jej reprezentacji. Portret był zawsze narzędziem poznania pewnej prawdy o osobie portretowanej albo tego, co za prawdę miało uchodzić. Tu przybiera różne formy – od klasycznego portretu czy też autoportretu, poprzez wygrzebane w pamięci, „kolażowe” resztki wspomnień, aż do prezentacji współczesnej „anty-rodziny” czy wręcz kontestacji pozornej atmosfery spokoju i ładu, jaką rzekomo niosą ze sobą eksploatowane obszary. 

W pracach zgromadzonych w Studio BWA przeglądają się zarówno artyści jak i widzowie- przegląda się każdy z nas. Patrząc na dzieła, patrzymy na samych siebie i poszukujemy, zapewne daremnie, zawartego w tytule wystawy potwierdzenia.